6 lat za skatowanie na śmierć dwóch osób
Jak podaje „Gazeta Krakowska”, Gracjan S. skatował sąsiada, a pół roku później z kolegami śmiertelnie pobił innego mężczyznę. Wyrok dla 18-latka to sześć lat pozbawienia wolności. Jego dwaj kompani dostali kary po półtora roku za kratkami.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce 31 grudnia 2017 r. w Ochodzy. Zmasakrowane ciało syna znalazła matka, która chwilę wcześniej wróciła z kościoła. Ofiara zmarła trzy miesiące później w placówce w Makowie Podhalańskim. Gracjan S. twierdzi, że zaatakował go pies sąsiada. Kopnął więc zwierzę, a potem wywiązała się bójka, wskutek której sąsiad doznał złamania kości oczodołu, nosa i szczęki. Po tym zdarzeniu, wtedy 16-letni Gracjan, trafił do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Podzamczu. Dwukrotnie z niego uciekał.
Pół roku później w Zelczynie Gracjan S. z dwoma kolegami (18-letnimi Mateuszem S. i Krystianem P.) pobił Jana Ś. Gracjan i kompani wściekli się, że za 15 zł, którymi wcześniej obdarowali 54-latka, mężczyzna kupił piwo i grał na automatach.
Wyroki w sprawie nie są prawomocne.
Źródło: Gazeta Krakowska