
Nie ma koronawirusa w skawinie
AKTUALIZACJA:
Nie potwierdzono obecności koronawirusa u mieszkańca Skawiny. Badania dały wynik negatywny. Oznacza to, że na terenie naszej gminy nie ma podejrzenia zachorowania na koronawirusa.
Nadzór epidemiologiczny zlecony przez Sanepid został odwołany. Mieszkańcy budynku w którym wystąpiło podejrzenie obecności koronawirusa mogą już swobodnie opuszczać swoje mieszkania i wychodzić na zewnątrz.
Źródło: UMiG
Zarchiwizowany artykuł z wtorku:
Sanepid podjął decyzję o objęciu nadzorem epidemiologicznym budynku wielorodzinnego przy ul. Działkowców w Skawinie. Zdecydowano się na taki krok po tym, jak objawy koronawirusa pojawiły się u 45-latka, który niedawno wrócił z Włoch. Mężczyznę przewieziono do myślenickiego szpitala.
– Przez większość dnia budynku pilnuje straż miejska. Jako, że funkcjonariusze pracują do 22.00, przez resztę doby czuwa policja – informuje Marcin Kozielski.
Rzecznik Urzędu Miasta i Gminy podkreśla, że wbrew medialnym doniesieniom w budynku nie wybuchła panika. – Rozmawiałem z mieszkańcami. Nie było dantejskich scen – podkreśla Kozielski.
Jeden z mieszkańców budynku informował media, że jest pilnowany przez wojsko. Twierdził także, że znajduje się tam rodząca kobieta. – Ulica ani na chwilę nie była zamknięta. Przez cały czas można nią swobodnie przejechać. Budynku nie pilnuje wojsko, mieszkańcy mają co jeść. Nie ma tam kobiety w ciąży – ucina spekulacje rzecznik UMiG.
Kozielski podkreśla, że budynek nie jest objęty kwarantanną, ale nadzorem epidemiologicznym. Różnica jest znacząca, bo kwarantanna trwa 14 dni i nie ma od tego odstępstw. Nadzór natomiast w każdym momencie można zakończyć. Tak się stanie w chwili, jeśli okaże się, że mężczyzna nie nosi w sobie koronawirusa.
Wyniki 45-latka poznamy prawdopodobnie 11 marca. Stan mężczyzny jest stabilny.