niedziela, 08 grudnia 2024 Imieniny: Maria, Swiatozar

Dzień Dziecka w Parku Miejskim

Za dużo czasu spędziliśmy w zamknięciu, bez koleżanek i kolegów, zajęć ruchowych, przed ekranami monitorów – dlatego ruszamy z odsieczą! Jako odskocznię od szarej rzeczywistości proponujemy wstąpienie do pięknego zielonego zakątka, jeszcze mamiącego widokiem kwitnących kasztanów, jakim jest nasz Park Miejski.

To w nim spędzimy Dzień Dziecka na starych i nowych zabawach podwórkowych. Na świeżym powietrzu, w ruchu, wrzawie radosnych okrzyków i niezliczonych uśmiechów. Przypomnimy sobie zabawy dla niektórych pokoleń kompletnie zaprzeszłe i nieznane. Jednak dla rodziców naszych pociech, czy młodych dziadków, których dzieciństwo nie wiązało się z smartfonem, konsolą gier komputerowych o grafice realnego świata – być może powrócą obrazy z dzieciństwa. Dla tych, co gra w węża na starej Nokii było nie lada wyzwaniem, czy doznawali ekstremalnych przeżyć podczas prostych analogowych gier komputerowych na atari (komputerze, który dzisiaj w internecie można znaleźć pośród haseł „komputery retro”), a trzepakiem (czy takowe w ogóle istnieją jeszcze na osiedlach?), nasze gry i zabawy podwórkowe będą sentymentalną podróżą, z której pewnie sami wprost nie skorzystają, ale przyprowadzą do nas swoje pociechy.

Zagramy w gumy. Pamiętacie? Grało się na trzech szerokościach (baczność, nóżka, rozszerzanka) i kilku wysokościach (najwyższa, to skok aż do uszek!) Także z gumą związana była zabawa „Myszka Mikcki gra w guziki”, gdzie musieliśmy bezdotykowo pokonać gumową plątaninę.

Zagramy w kapsle, które poprzez pstrykanie palcami najczęściej pokonywały trasę „Wyścigu Pokoju”. Naklejało się w kapsle od butelek flagi różnych krajów świata, a do mety koniecznie chciało się dotrzeć, wiadomo przed którymi państwami. Trasę rysowano kredą, najlepiej na asfalcie, lub ewentualnie patykiem na wydeptanym trawniku.

Spróbujemy zręczności w grze Kamienie, gdzie będziemy je podrzucać i łapać pozostałe. Poćwiczymy refleks i zręczność naszych dłoni. Zagramy w Zośkę, gdzie poodbijamy gałganek próbując pobić rekord kapek lub też w określonym kręgu zawalczymy o jak najdłuższe utrzymanie Zośki w powietrzu.

Zagramy w klasy, rysując chłopka lub kombinację cyfr w prostokącie, by skacząc na jednej nodze i delikatnie kopiąc pudełko po paście do butów – ćwiczyć skoczność, celność, refleks, czy równowagę.

Pokręcimy hula-hopem, poskaczemy na skakance, porysujemy kredą po asfalcie, zabawimy się w szczura, a nawet zdarzyć się może, że nie raz, nie dwa, nie trzy… Baba Jaga popatrzy nam w oczy…

Nie planujemy podium dla zwycięzców, bo wszyscy uczestnicy wygrają doskonały czas i wspaniałą zabawę; nie planujemy nagród… bo bawić się można tak po prostu… dla fanu, radości, spontanicznych gestów (no może znajdą się jakieś cukierki dla osłody i baloniki do kolorowego wypełnienia przestrzeni). Celem naszego podwórkowego Dnia Dziecka jest wzajemna integracja, radość, oswobodzenie się z przekonania, że dobrze bawić się można tylko tym, co obciążając sporo budżet kupimy w sklepie… Uwolnijmy wyobraźnię! To cudowne ile w każdym z nas drzemie, a my po prostu pomożemy to albo odkryć albo sentymentalnie powrócić do beztroskiego dzieciństwa…

Stare i nowe zabawy podwórkowe czekać na Was będą 1 czerwca w Parku Miejskim, w godzinach 14.00-18.00. Nie przegap i TY, bo dziecko drzemie w każdym z nas!

Do zobaczenia!

Marta Tyrpa, źródło: CKiS