Dziewczyny też kopią piłkę (i to jak!)
Kiedy blisko 5 lat temu Miejskie Towarzystwo Sportowe „Piast” Skawina wpadło na pomysł, by powołać do życia drużyny dziewczęce, wydawało się to być skokiem na już wprawdzie znane, ale wciąż jeszcze głębokie wody. W gminie Skawina i w ogóle powiecie krakowskim – była to pierwsza taka poważna próba. Ba, w całej Małopolsce szkolono regularnie dziewczęta w – góra – kilkunastu miejscowościach, rozsypanych od Sądecczyzny, Tarnowskiego, aż po Małopolskę Zachodnią. Dziś wiadomo już, że warto było, a dziewczęce drużyny Piasta stały się nie tylko wizytówką klubu, ale też jedną z piłkarskich wizytówek Małopolski w wydaniu żeńskim.
– Jeśli mam być szczery, to trochę pomógł nam przypadek z tym tworzeniem szkółki piłkarskiej dla dziewcząt. Tym przypadkiem był program „Szkółki Piłkarskie Nivea”, w który ostro weszliśmy w 2012 roku. Aby liczyć się w końcowej walce na boisku, trzeba było wcześniej wykonać sporą pracę na polu organizacyjnym i promocyjnym. Punkty można było uzyskać m.in. dzięki stworzeniu drużyn dziewczęcych. Skoro tak, trzeba było działać! – wspomina dyrektor sportowy MTS Piast Skawina, Marcin Kuflowski. Jak się okazuje, nie był to jedyny szczęśliwy zbieg okoliczności. – Na początku dziewczęta trenowały wspólnie z chłopcami i w najmłodszych kategoriach wiekowych tak jest nadal. Ale z czasem, gdy liczba dziewcząt rosła, potrzebowaliśmy dla nich trenera i odrębnych treningów – tłumaczy działacz Piasta. – Na oku miałem młodego, dynamicznego trenera Cracovii, przypadkowo dowiedziałem się, że planuje zmienić otoczenie, zaproponowałem pracę z dziewczętami i pomimo pewnych oporów, zgodził się. I tak już cztery lata to Krzysztof Durlik szkoli nasze dziewczęta.
Pod okiem trenera Durlika, który kilka miesięcy temu obronił doktorat na krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego, Piast zaczął błyskawicznie odnosić swoje pierwsze sukcesy. Najpierw było zwycięstwo w finale ogólnopolskim „Szkółek Piłkarskich Nivea” i wyjazd dziewcząt do Akademii Ajaxu Amsterdam na tygodniowe zgrupowanie pod okiem holenderskich szkoleniowców. Potem – dwa razy z rzędu – dziewczęta ze Skawiny triumfowały w mistrzostwach Polski do lat 10 („Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”). Grały w finale Turnieju Orlika o Puchar Premiera RP na warszawskim Torwarze, gdy mecz na żywo transmitowała TVP. Wywalczyły wiele medali mistrzostw Małopolski – na trawie i w hali – w kategoriach od młodziczek, przez orliczki, po żaczki. Ostatnim takim sukcesem był srebrny medal Halowych Mistrzostw Małopolski Żaczek, wywalczony 5 marca w hali skawińskiego Liceum Ogólnokształcącego. Kilkanaście wychowanek Piasta zaliczyło występy w kadrze Małopolski w oficjalnych meczach międzywojewódzkich, a także ogólnopolskich finałach.
– Rzeczywiście na początku nie wiedziałem nic na temat pracy z dziewczętami. Ani w Koronie Kielce, ani w Cracovii, klubach, w których wcześniej pracowałem – nie było drużyn dziewczęcych. Ale tak się złożyło, że propozycja przyszła w momencie, kiedy coś musiałem zmienić w życiu. Okazało się, że było warto – wspomina trener Krzysztof Durlik.
Dziś Piast Skawina w swoich szeregach ma około 50 dziewcząt, od tych z przedszkola, na tych dorosłych skończywszy. Najstarsza w drużynie seniorek, Monika Klima, nie tylko strzela najwięcej bramek dla swojego zespołu walczącego aktualnie o awans do III ligi, ale też od września prowadzi jako trener zajęcia z grupą dzieci 8-9-letnich (żaków). Żeby nie było, z …chłopcami! – Pomysł z tym żeby Monika objęła jeden z wakatów, wyszedł od Krzyśka Durlika. On sam nie mógł, bo przygotowywał się do obrony pracy doktorskiej, a była taka potrzeba chwili. Choć nie bez obaw, rzuciliśmy Monikę na głęboką wodę. I znowu okazało się, że trafiliśmy całkiem nieźle! – cieszy się M.Kuflowski. Okazuje się jednak, że także kolejne zawodniczki nieśmiało sugerują, że i one mogą pomagać (póki co) w prowadzeniu zajęć szkoleniowych. Być może więc już niedługo kolejne piłkarki Piasta trafią na trenerską ławkę?
Choć od czasu uruchomienia drużyny dziewczęcej Piasta, w najbliższej okolicy powstało (ale też niektóre przestały istnieć) kilka innych drużyn żeńskich, to skawiński klub trzyma się dzielnie w czołówce małopolskich zespołów, obok takich uznanych firm jak Bronowianka Kraków, Naprzód Sobolów czy UKS Staszkówka-Jelna, które od lat zaliczane są nie tylko do regionalnej, ale i krajowej czołówki. Efektem są liczne powołania wysyłane naszym dziewczętom na zgrupowania i oficjalne mecze kadr wojewódzkich juniorek młodszych i młodziczek. Ale też i przyznawanie rokrocznie organizacji turniejów eliminacyjnych i finałowych Mistrzostw Małopolski.
Piast ma nie tylko aspiracje do tego, by trzymać miejsce w gronie najlepszych małopolskich szkółek, ale stale przeć do przodu. – Nasze najbliższe priorytety to awans do III ligi seniorek, a potem – mam nadzieję w ciągu dwóch sezonów – do II ligi. W młodzieżowych rozgrywkach, chcielibyśmy sięgać po mistrzowskie tytuły w kategorii młodziczek i orliczek, w których mamy świetne zawodniczki – deklaruje trener Krzysztof Durlik. Także Zarząd klubu dostrzega, że drużyny dziewczęce to wciąż jeszcze nie do końca wykorzystany potencjał, bo jak zauważa prezes Piasta, Łukasz Krupa, pełniący zarazem funkcję wiceprezesa Podokręgu Piłki Nożnej Kraków: – Skawinianki to raptem około 1/4 wszystkich naszych zawodniczek, druga ćwiartka to te z terenów wiejskich gminy Skawina, a mniej więcej połowa – dojeżdża do nas z innych miejscowości, głównie z obrzeży Krakowa, Sidziny, Tyńca, Mogilan, Libertowa. Rekordzistki na treningi czy mecze dojeżdżają nawet po 30, 40, a nawet więcej kilometrów – wylicza prezes i podkreśla ważną rolę sztabu szkoleniowego. – Nasi trenerzy i działacze starają się mieć oko na dziewczęta, które grywają w innych klubach z chłopcami i oferować im możliwość treningu w grupach dziewczęcych. Ale też coraz więcej rodziców dostrzega pracę wykonywaną przez nas i pyta o możliwość treningu i gry swoich córek w Skawinie właśnie.
O tym, że piłka nożna wśród dziewcząt cieszy się coraz większą popularnością – już mało kogo trzeba przekonywać, bo stwierdzenie, że piłka nożna to sport dla chłopców, śmiało można odłożyć do lamusa. O tym, że, na pewno łatwiej o pierwsze sukcesy dziewczętom niż chłopcom – także, bo wskazuje na to prosta arytmetyka. A czy trzeba zdradzać jakieś specjalne predyspozycje, by – będąc dziewczyną – kopać piłkę? Absolutnie nic z tych rzeczy! U trenera Durlika najlepszym kryterium jest, że ktoś „fajnie biega”. I „fajnie” wcale nie musi oznaczać: szybko. Umiejętności techniczne na początku są na dalszym planie, bo to da się wypracować. Z takim podejściem na pewno łatwiej znaleźć kogoś, kto w przyszłości będzie miał szansę zostać drugą Ewą Pajor (zawodniczka Wolfsburga, finalisty Ligi Mistrzów 2016) czy drugą Katarzyną Kiedrzynek (zawodniczka PSG, finalisty Ligi Mistrzów 2016, jedna z najlepszych bramkarek na świecie).
MTS Piast Skawina prowadzi nabór ciągły do grup dziewczęcych we wszystkich kategoriach wiekowych – 2009 rocznik i starsze. A młodsze dziewczęta zapraszamy do Akademii Przedszkolaka. Po szczegółowe informacje można pisać na adres e-mail: info@piastskawina.pl lub dzwonić do dyrektora sportowego Marcina Kuflowskiego: 507 065 495