czwartek, 03 października 2024 Imieniny: Teresa, Heliodor

Klawesynowe impresje

11 września piękne wnętrza Dworu Dzieduszyckich w Radziszowie okazały się idealnym tłem dla muzyki baroku i wczesnego klasycyzmu, w wykonaniu prof. Bogumiły Gizbert-Studnickiej i Pauliny Tkaczyk.

Dwie wspaniałe artystki po raz pierwszy wystąpiły wspólnie na koncercie organizowanym przez Centrum Kultury i Sportu w Skawinie, prezentując z tej okazji prapremierowy program: utwory autorstwa przez dwa wieki zapomnianego drezdeńskiego kompozytora, Christlieba Siegmunda Bindera. Z niepamięci czasów wydobyła je na światło dzienne właśnie Paulina Tkaczyk, przygotowując się do doktoratu. Absolwentka Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie klawesynu prof. Bogumiły Gizbert-Studnickiej, po skrupulatnych poszukiwaniach w przepastnych archiwach muzycznych tematu do pracy doktorskiej, odnalazła pokryte kurzem zapomnienia niezwykłe kompozycje instrumentalisty, który łączył w swojej twórczości wiele kierunków i stylów.

Zafascynowany był głównie klawesynem i jego możliwościami, stąd liczne sonaty na ten właśnie instrument, z których cykl sześciu z opusu 1 znalazł się na płycie Pauliny Tkaczyk. Podczas koncertu usłyszeliśmy także kompozycje Bindera na klawesyn i flet traverso.

Na koniec artystki zaprezentowały kunsztowne kompozycje na cztery ręce: Sonatę D-dur op. 6 L. van Beethovena z motywem, wykorzystanym później przez niego w 5. Symfonii oraz Sonatę D-dur KV 381 W. A. Mozarta. Klawesyn nastręcza mnóstwo trudności w przypadku gry na 4 ręce z przyczyn oczywistych: jest nieduży, ma tylko 5 oktaw, jest przy nim niewiele miejsca dla jednego muzyka, nie mówiąc o duetach. Ale dla współczesnych stwarzał okazję do nieoczywistego, towarzyskiego flirtu dwojga muzykujących osób. Gra taka wymagała nie lada współpracy i umiejętności.

Publiczność w Radziszowie bardzo gorąco przyjęła artystki i zgotowała im owację na stojąco. To piękny wyraz uznania dla ich wirtuozowskich umiejętności oraz wielkiego serca dla słuchaczy, z którymi dzieliły się nie tylko muzyką i emocjami, ale także ogromną znajomością tematu.

Źródło: CKiS, fot. Jarosław Karasiński