czwartek, 03 października 2024 Imieniny: Teresa, Heliodor

„Kot w butach” w Zelczynie

Napisane wierszem, pełne humoru i umiejętnie przemyconych morałów od lat zachęcają do inscenizowania klasycznych opowieści. Teatrzyk „Groszek”, działający w SP w Zelczynie pod kierunkiem Danuty Wicher, nie mógł przejść obojętnie obok takiego skarbu.

„Snuj się snuj bajeczko…” – tymi słowami Jan Brzechwa rozpoczął zbiór interpretacji najpiękniejszych bajek dla dzieci zatytułowany „Bajki samograjki”. Napisane wierszem, wzbogacone piosenkami, pełne humoru i umiejętnie przemyconych morałów od lat cieszą się zainteresowaniem czytelników i zachęcają do inscenizowania tych klasycznych opowieści. Teatrzyk „Groszek”, który od wielu lat działa w Szkole Podstawowej w Zelczynie pod kierunkiem Danuty Wicher, nie mógł więc przejść obojętnie obok takiego skarbu. Postanowiono podjąć próbę przygotowania spektaklu jednej z bajek z zbioru J. Brzechwy. Wybór padł na bajkę „Kot w butach”. Przygotowania trwały długo. Pracowano nad grą aktorów, kostiumami, dekoracją, rekwizytami, choreografią i oprawą muzyczną. Scenariusz został wzbogacony o dodatkowe sceny akcji, układy taneczne i lalki teatralne. Oprawę muzyczną przygotował nauczyciel muzyki Rafał Walczak, a szkolny chór wspierał całą inscenizację.

Uczniowie z klasy 2, 3b i 3a należący do kółka teatralnego z zapałem wcielali się w role. Czasem zmęczenie dawało się we znaki, ale moc magii teatru była silniejsza i dawała wszystkim tak wiele satysfakcji, że nikt nie zrezygnował. Udało się zatem doprowadzić dzieło do końca. Tak przygotowaną inscenizację w oprawie pięknej dekoracji, wykonanej przez Ewę Maślankę i Marię Przebindę, zaprezentowano pozostałym uczniom, rodzicom i zaproszonym gościom.

Długo by opisywać wrażenia i przeżycia towarzyszące małym aktorom. Sprytny kot w butach (Mikołaj Lelek) i jego pan – sierota Janek (Kornel Pawlica) znakomicie wczuli się w role, bawili i zachwycali swą grą. Papa król (Łukasz Cymerkiewicz) ujął całą zgromadzoną publiczność. Menuet przeniósł nas do epoki, a taniec dam dworu wzbudził melancholię. Nieco rozkapryszona królewna (Ola Starowicz) wzruszyła oglądających szczerym wyznaniem miłości do Janka sieroty i wykonaniem romantycznego tańca. Groźny mag (Darek Dybek) i jeszcze groźniejszy ryczący lew, którego sprytny kot przechytrzył, to elementy inscenizacji wprowadzające nieco dreszczyku do całej scenerii. Wspaniały sygnał zwiastujący pojawienie się orszaku króla wygrywany przez szkolnego nauczyciela muzyki zaskakiwał i zachwycał zebranych. Teatrzyk rozbawił, intrygował i budził pozytywne emocje, a najważniejsze, że pozostał na długo w pamięci widzów.

Źródło: SP w Zelczynie