To była nerwowa noc i poranek. Ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.

W nocy w Skawinie mieszkańcy kilkukrotnie mogli usłyszeć wycie syren. To w związku z ogłoszonym o 19.45 alarmem przeciwpowodziowym. Zagrożony był przede wszystkim Radziszów, w którym w najniebezpieczniejszym momencie Skawinka przekroczyła stan alarmowy o 70 centymetrów. Chwilę grozy mieli też mieszkańcy Czernichowa, tam poziom wtedy w Cedronie też przekroczył bezpieczne normy.

– Mieliśmy kilka interwencji, ta noc była dla nas długa – mówi Łukasz Martyna z OSP II Korabniki. – Na szczęście nie musieliśmy układać worków, ale zajmowaliśmy się drobnymi podtopieniami, głównie piwnice i przytkane kratki kanalizacyjne.

– W trakcie alarmu przeciwpowodziowego postawione są w stan gotowości wszystkie służby przygotowane do reagowania w sytuacjach tego typu – mówi Wiesława Putaj z Biura Zarządzania Kryzysowego w UMiG Skawina. – Oprócz tego trwa całodobowy dyżur gminnego zespołu zarządzania kryzysowego.

W trakcie alarmu przeciwpowodziowego ruch na drogach odbywał się normalnie, autobusy komunikacji miejskiej kursowały bez zmian. Przez najbliższe dni synoptycy zapowiadają opady deszczu, dlatego niewykluczone, że poziom wody w rzekach może wzrosnąć. Na terenie całej gminy obowiązuje teraz stan pogotowia przeciwpowodziowego. Alarm, póki co, odwołano.