Ośmioro skawinian z wysokimi mandatami
Trzech mężczyzn urządziło sobie całodniowy spacer trasą rekreacyjną. Inna z kolei 5-osobowa grupa wybrała się samochodem nad jezioro. Na każdą z tych osób sanepid nałożył karę pieniężną po 5 tysięcy złotych.
6 kwietnia br. policyjny patrol na trasie rekreacyjnej w okolicy Jeziora Mucharskiego w Zagórzu trafił na pięcioosobową grupę spacerowiczów. Były to dwie kobiety i trzech mężczyzn w wieku 20 lat ze Skawiny. Okazało się, że przybyli w to miejsce samochodem przemierzając blisko 40 kilometrów.
Kolejny przypadek innej grupy ludzi ze Skawiny policjanci ujawnili dwa dni wcześniej. Byli to trzej mężczyźni w wieku 20, 21 i 25 lat, którzy z kolei urządzili sobie 13-kilometrowy spacer do Leńcz.
W obu tych przypadkach młodzi ludzie naruszyli zarówno zakaz przemieszczania się, jak i nakaz określonego sposobu przemieszczania (szli pieszo w grupach bez zachowania wymaganej 2-metrowej odległości od siebie).
Policjanci takie zachowania uznali za rażące zlekceważenie obowiązujących zakazów, dlatego sprawy skierowali, zgodnie z miejscem zamieszkania, osób, do krakowskiego sanepidu, który nałożył na każdego z wycieczkowiczów karę pieniężną w kwocie 5 tysięcy złotych. Przypominamy, że w przypadku podobnych naruszeń sanepid może nałożyć karę administracyjną nawet do 30 tysięcy złotych.
W innych mniej rażących przypadkach łamania zakazu policja nakłada mandaty karne do 500 złotych, a przy zbiegu wykroczeń nawet do 1 000 złotych. W innych też przypadkach może skierować sprawę do sądu, gdzie wówczas maksymalna kara grzywny może wynieść nawet do 5 000 złotych.
W przypadku naruszeń są stosowane również pouczenia. Należy jednak nie nadużywać wyjątków od zakazu przemieszczania się. Całodniowych wycieczek nie można uznać za niezbędną potrzebę życiową w obecnej sytuacji. O ile zasadne jest wyjście z domu na chwilę, żeby się przewietrzyć, zażyć słońca i ruchu, to już kilkugodzinne wycieczki, z daleka od domu są nadużyciem.
Źródło: KPP w Krakowie