czwartek, 03 października 2024 Imieniny: Teresa, Heliodor

Piraci na wakacjach

Rozpoczęliśmy długo wyczekiwane Wakacje do Kwadratu. Turnus Pirackie Potyczki zainaugurowaliśmy spisaniem pirackiego kodeksu. Poznaliśmy nazwy najemnych pirackich wysp, a w Barze Pod Zdechłym Szczurem zawiązaliśmy tajemny pakt, jak na piratów przystało. Szukaliśmy skarbów, a żeby mieć gdzie je przechowywać, stworzyliśmy bogato zdobione szkatułki na złoto i klejnoty.

„Bum cyk-cyk i rata-rata, nie ma to jak los pirata!”. Taki oto głośny śpiew rozbrzmiewał wokół hali widowiskowo-sportowej. I nie myślcie sobie, że to byle jaka pioseneczka – to prawdziwy piracki hymn. Dzielni kamraci musieli stawić czoła wielu trudnym zadaniom: walczyli w wielkiej bitwie morskiej (na szczęście na razie na papierze, ćwicząc myślenie logiczne podczas gry w statki), własnoręcznie wykonali pirackie chusty z doczepianymi dredami, tworzyli mapy wysp z Archipelagu Mrocznych Mgieł, a nawet budowali wielkie statki dla całej załogi, oczywiście nie zapominając o odpowiedniej banderze.

Środowy poranek rozpoczęliśmy od rozgrzewki gimnastycznej, tym razem na Orliku. Kolejno, pod czujnym okiem ratowników, wskoczyliśmy w głębokie wody Basenu Camena. Nieco głodni i bardzo spragnieni przygód, wyruszyliśmy na poszukiwanie ukrytego skarbu Czarnobrodego, przy okazji odwiedzając bar „Pod Kwiczącym Wieprzkiem”.

Czwartego dnia korsarski ekwipunek poszerzył się o własnoręcznie zdobione lunety i kompasy, a piraci wzięli udział w sprawnościowym teście. Przeprawa przez ruchome piaski i zdradliwe bluszcze zakończyła się atakiem na statek innej załogi. Hala CKiS aż dudniła od armatnich ostrzałów! To nie koniec emocji: porwani przez kapitana Śledzia piraci – kamraci zostali porzuceni na bezludnej wyspie, gdzie musieli ukryć swój skarb. Jak myślicie, udało im się?

Ostatni dzień pirackiego turnusu to ciąg dalszy fantastycznej zabawy na wodach mórz i oceanów. Duuużo ruchu (bo pirat musi być sprawny!), zabaw plastycznych (aby przez sztukę wyrazić siebie) i uroczyste zakończenie rywalizacji czterech korsarskich drużyn. Będziemy tęsknić, ale – jak to w życiu bywa – coś się kończy, coś się zaczyna. Był to aktywny tydzień, pełen przygód i niespodzianek i z pewnością będziemy go długo wspominać.

Wejście do galerii zdjęć I turnusu – TUTAJ.

Joanna Kurpiel, źródło: CKiS