Wiślanie rewelacyjnie radzą sobie w IV lidze. Jaśkowiczanie przewodzą stawce wyprzedzając Orła Ryczów o sześć punktów.

W ostatnim meczu Wiślanie zwyciężyli na wyjeździe z MKS-em Trzebinia 4:2. W poprzedniej kolejce ulegli LKS-owi Jawiszowice 3:5. Z Dalinem, kilka dni wcześniej, wygrali jednak 3:1.

Piłkarze Dalinu w mocno okrojonym składzie podejmowali lidera rozgrywek grupy zachodniej z Jaśkowic i choć przegrali, to zasłużyli na słowa pochwały. Stworzyli paradoksalnie więcej bramkowych okazji, ale natrafili na świetnie dysponowanego bramkarza Marcina Cabaja. To jemu goście zawdzięczają, że nie stracili dwóch bramek po strzałach Ayoba i Paryły. Goście odpowiedzieli pierwszą groźną sytuacją, po której Adisa przedarł się przez zasieki obronne rywala, a do odbitej piłki dopadł Bartosz Czarnecki i ulokował ja w siatce. W drugiej połowie przewaga Wiślan rosła z każdą minutą i po stałym fragmencie gry Antoniak podwyższył rezultat. Gospodarze starali się, ale opadli z sił i rywal po strzale z 20 metrów Lamparta przypieczętował wygraną. Na osłodę pozostaje miejscowym fakt, że gol z 90. minuty Mateusza Kawuli był zdecydowanie najładniejszy ze wszystkich, które tego dnia obejrzeli kibice.

16 czerwca Wiślanie zagrają z Pcimianką, a na 19 czerwca zaplanowano spotkanie z Unią Oświęcim.