Wieczorek przy mikrofonie
Powróćmy, jak za dawnych lat… Z tą myślą w sercu niejeden z nas wracał po koncercie Tomasza Stockingera. Koncercie – a właściwie „wieczorku przy mikrofonie”.
Zaprosiliśmy Państwa w podróż w czasie. Do lat, gdy na ekranach niepodzielnie królowała Jadwiga Smosarska, a o koronę u jej boku rywalizowali Eugeniusz Bodo i Aleksander Żabczyński. Do pięknych czasów i pięknych piosenek, które były nieodłączną częścią kultury 20-lecia międzywojennego.
Romantyczne i zadziorne, melancholijne i komiczne – piosenki autorstwa legend polskiej literatury muzycznej: Hemara, Tuwima, Warsa, Petersburskiego – wykonywane były naprzemiennie z żydowskimi szmoncesami, przedstawionymi w mistrzowski sposób przez Aktora. Sala zaśmiewała się serdecznie z anegdot i żartów Aktora i razem z nim śpiewała „Już nie zapomnisz mnie”, „Na pierwszy znak”, czy „Sexappeal”. Tomasz Stockinger pokazał, co oznacza bycie przedwojennym amantem i czarowanie kobiet w stylu Humphreya Bogarta – koniecznie w kapeluszu!
Całość programu świetnie okraszał muzyką Stefan Gąsieniec, który prowadził nas nie tylko przez krainę polskiej piosenki, ale także przez muzykę świata tej epoki. Gdy my śpiewaliśmy „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, Ameryka nuciła „Summertime”. Gdy w warszawskiej Adrii tańczono „Tango Milonga”, w Argentynie grano „Por una Cabeza”. Trudno wybrać, który utwór jest piękniejszy: „Powróćmy, jak za dawnych lat” czy „Sul le ciel de Paris”? Epoka międzywojnia obfitowała w nieśmiertelne przeboje, które nie znały granic, ni kordonów. Jak choćby „To ostatnia niedziela” – tango samobójców, zakazane w wielu krajach z uwagi na depresyjny wpływ na społeczeństwo…
Dwugodzinna podróż przez historię polskiego kina i nieodłącznie z nim związanej piosenki wprawiła widownię w znakomity nastrój, który – mamy nadzieję – pozostanie z Państwem na długo. Niech „lata dwudzieste, lata trzydzieste wrócą piosenką, sukni szelestem”, ilekroć tylko będą potrzebne, by wnieść w nasze życie więcej wdzięku i radości.
Dziękujemy za dzisiejszy wieczór.
Joanna Kurpiel, źródło: CKiS, fot. Jarosław Karasiński