Uczniowie Zespołu Szkół Techniczno-Ekonomicznych w Skawinie przyszli na rozszerzoną maturę z historii cztery i pół godziny za późno. Wszystko przez to, że szkoła podała im błędną godzinę rozpoczęcia egzaminu. Na cztery osoby zdające maturę, o właściwej porze przyszła tylko jedna.

Uczeń, którzy przyszedł na maturę o właściwej godzinie (9.00) prawdopodobnie sprawdził termin w systemie maturalnym bądź zapamiętał go z wcześniejszych ogłoszeń. 

– Terminy matur są znane uczniom od września i wielokrotnie były przypominane. Uczniowie mają dostęp do systemu maturalnego, w którym także są te terminy. Mieli obowiązek sprawdzać przed każdym egzaminem – powiedziała Krystyna Jędrzejczyk, dyrektorka ZSTE w rozmowie z Wirtualną Polską i dodała, że „rzeczywiście doszło do ludzkiego błędu”.

Ten widniał na dodatkowym harmonogramie, który przygotowano ze względu na pandemię. Uczniowie, którzy przyszli na 13.30 zasugerowali się właśnie tą informacją.

Uczniowie mogą teraz przystąpić do matury z historii na poziomie rozszerzonym w terminie dodatkowym, czyli 16 czerwca.